Czy seniorzy żyjący ze swoich nader skromnych emerytur mogą mieć jakiś skarb? Okazuje się, że mogą. O tym jaki skarb mają skółrzeccy emeryci rozmawiamy z Heleną Nowakowską, wieloletnim skarbnikiem Związku Emerytółw Rencistółw i Inwalidółw w Skółrczu.

- Naszym największym skarbem jest nasz Związek – mółwi pani Helena. – Comy, emeryci i renciści byśmy zrobili bez naszego Związku? Sama niewiem. A tak możemy się spotykać w gronie swoich rółwieśnikółw, z któłrymimamy współlne tematy. Możemy jeździć razem na wycieczki. Możemy śpiewaćw naszym chółrze „Skółrzeckie Szpaki”. Możemy jeszcze o wiele więcej i tojest dla nas najważniejsze. Aktualnie jest w naszym Związku 90 osółb. Wminionym roku przybyły do nas 3 osoby, a 2 osoby niestety odeszły.Zmarły. Jestem już od 14 lat skarbnikiem Związku. Przed przejściem naemeryturę pracowałam przez 37 lat jako sklepowa w Gminnej Spółłdzielni.Pochodzę z bardzo pracowitej rodziny. Zapewne starsi mieszkańcy Skółrczajeszcze pamiętają mego ojca, Jana Kowalskiego. Przed wojną był onsłynnym szewcem i wozakiem. Wtedy samochody były rzadkością i jeździłosię wozami konnymi. Mółj ojciec nawet woził proboszcza Leona Meggera pokolędach. Ojciec bardzo kochał Skółrcz. Ilekroć przechodzę koło figuryświętego Rocha to wspominam jak ją stawiali wszyscy młodzi czeladnicyze Skółrcza razem z moim ojcem. To były inne czasy – wzdycha dowspomnień pani Helena. – Teraz jest inaczej. Chyba trudniej. Dlategodobrze, że mamy nasz Związek. Zapraszam tych co jeszcze nie są z nami,aby przyszli do nas. To proste. Wystarczy tylko przyjść do UrzęduMiasta we wtorek po pierwszym lub po piętnastym dniu miesiąca. Czekamzawsze w pokoju Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Na parterze.Składki? No tak, trzeba opłacać składki, ale nieduże. To jest tylko 2złote miesięcznie, a więc za cały rok trzeba zapłacić 24 zł. Ale za tozyskuje się skarb. Prawdziwy skarb emerytółw – podkreśla HelenaNowakowska, skarbnik Związku Emerytółw Rencistółw i Inwalidółw w Skółrczu.